Naszym celem nie jest znalezienie wygodnego usprawiedliwienia dla wszystkich naszych wad i niepowodzeń. Celem jest wzięcie odpowiedzialności za swoje życie – a w szczególności nauczenie się przeżywania go z pozycji osoby dorosłej zamiast z pozycji zranionego dziecka – co nie jest skądinąd jedynie kwestią wyboru i często wymaga długotrwałej pracy nad sobą oraz dobrej i odpowiedzialnej terapii.
Niezależnie od tego jak wielkie trudności mogą stanąć nam na drodze, warto uczynić wiele, aby uleczyć hamujące nasz rozwój wewnętrzne zranienia, odnaleźć siebie i zacząć “żyć swoim życiem”.
Pamiętajmy: trudne dzieciństwo nie usprawiedliwia – trudne dzieciństwo zobowiązuje.